Monday, May 19, 2014

Matujący krem nawilżający

Dosyć często ja i moja przyjaciółka z Polski "wymieniamy się" kosmetykami - wysyłam jej "hamerykańskie" kosmetyki lub nowości, które tutaj pojawiają się szybciej, a ona wysyła mi inne ciekawostki.. W jednej z paczek był właśnie krem matujący Swisso Logical. Formuła fajna, lekka,  nie obciążająca skóry, ładny zapach, ale... Właśnie jedno poważne ALE - używając tego kremu muszę nakładać dwie lub trzy warstwy, bo poprostu nie nawilża skóry tak, jak powinien. Chociaż jestem posiadaczką cery normalnej to po nałożeniu kremu czuję ściąganie na policzkach. Któregoś dnia to zignorowałam i nałożyłam makijaż - matko i córko, cóż było za uczucie skorupy!!! Owszem, matuje bardzo fajnie, ale ten krem jest zdecydowanie nie dla mnie.





Friday, May 16, 2014

Róż i rozświetlacz z Wet 'n' Wild

Nie wiem, czemu nie wpadłam na pomysł, żeby opisać jeden z moich najlepszych rózy/rozświetlaczy, jaki wpadł mi do tej pory w ręce. Mowa o Wet 'n' Wild CenterStage Collection by Fergie. Róż jest przefanstastyczny, naturalny, błyszczący, coś jak połączenie Mary Lou z delikatną mieszaniną koloru różowego i brzoskwiniowego. Nałożony na kości policzkowe daje fantastyczny efekt. W zależności od tego, co chcemy uzyskać, możemy "dobudować" makijaż - jeśli damy więcej kosmetyku to kości policzkowe będą bardziej zaznaczone. Czasami nawet nakładam produkt na inne róże, żeby nadać im blasku i świeżości. Wiem, że jest również bronzer z tej kolekcji, ale nie miałam okazji przetestować, bo nie używam bronzera tak często. Dodam, że kosmetyki Wet 'n'  Wild są bardzo tanie, ale bardzo dobre jakościowo, a owy róż to jeden z ich najlepszych wynalazków. Nie pamiętam, ile na chwilę obecną kosztuje, ale podejrzewam, że około $10.






Tuesday, May 13, 2014

Szalonych przyjaciół mieć :)

Niedziela, godzina 5:00 po południu, dzwoni telefon, odbieram i słyszę:

K(arolina): Hej, co robi Twój mąż?
Ja: ??? yyy...gra?
K: Oooo, dzwonię się zapytać, czy chcielibyście polatać samolotem :D
Ja: !!! Whaaaaaaat????!!!!! No pewnie!!!!

Oczywiście szanowny małżonek spanikował (taka męska cecha) i poleciałam sama. Ale o co w ogóle chodzi? Znajomy, którego znam od kilku lat uczy się w szkole dla pilotów, o czym nic a nic nie wiedziałam i pewnego niedzielnego wieczoru zaprosił nas (mnie i kumpelę) na wycieczkę nad Manhattanem :) Kurczę, no grzech nie skorzystać :) Zwłaszcza, że taka wycieczka kosztuje około $200 za 15 minut lotu, a tutaj za darmo, ponad godzinę :) Wystartowaliśmy z lotniska z Trenton w New Jersey, które od Staten Island jest oddalone o jakąś godzinę jazdy samochodem. Oczywiście nie obyło się bez panikowania mojej przyjaciółki i czarnego humoru pilota, który ową panikę spowodował ("czasami okno się samo otwiera", "nie mamy świateł", "nie mamy pozwolenia na wlot nad Nowy Jork" i najlepsze moim zdaniem "nie widzę pasa startowego"). Od mojego pierwszego lotu samolotem mam lekiego kręćka n apunkcie samolotów i godzina w powietrzu naprawdę była balsamem na moją duszę :)



Przed startem :)


 Verrazano Bridge - most łączący Staten Island z resztą cywilizacji :) Uważany za jeden z najładniejszych mostów w Stanach.


 I wreszcie - Manhattan. Możecie tutaj już zobaczyć nowe WTC i "bliznę" po poprzednich wieżach.
 Jedno z moich ulubionych - boisko na wodzie.

 A to moi drodzy stadion Jankesów :)
 Most Jerzego Waszyngtona

 No i obowiązkowy punkt każdej wycieczki - Statua Wolności, która swoim blaskiem "popsuła" zdjęcie :)

Monday, May 12, 2014

Część chciejstw z długiej listy

Tego produktu naprawdę nie trzeba nikomu opisywać i przedstawiać, bo zna go chyba każda z nas - paletki ze Sleeka. Zamówiłam je juz jakiś czas temu, bo kosztowały $8.99 za sztukę, więc naprawdę grzechem byłoby ich nie kupić. Wybrałam sobie pięć na początek i kolory naprawdę są niesamowite, w końcu lato idzie, prawda? W zasadzie to właśnie takich ostrych i szalonych kolorów brakowało mi troche w mojej palecie z Motives.