Friday, December 27, 2013

Wosk woskowi nie równy

Już od wielu lat szukam idealnego sposobu na depilację i przeszłam chyba wszystkie możliwe opcje, które są dostępne na rynku. Zaczynałam standardowo od zwykłej maszynki, później był depilator elektryczny, kremy, woski, itp. Niestety nic tak naprawdę nie działało tak, jak powinno więc dałam sobie spokój. W zeszłym tygodniu "szlajałam się" po youtube w poszukiwaniu jakiejkolwiek inspiracji i znalazłam całkiem fajny kanał, na którym dziewczyna recenzowała wosk marki GiGi. Pomyślałam "ok, najwyżej stracę". Pojechałam do Sally's, pokręciłam sie, kupiłam i wróciłam do domu. Wieczorem zdecydowałam się spróbować plastrów, żeby usunąć włoski nad górną wargą. I co? No kurczę zaskoczona byłam niesamowicie, bo plaster za jednym pociągnięciem usunął 80% włosków. Oczy mi wyskoczyły z orbit, bo powiem szczerze, że nawet nie bolało. Ot, takie lekkie ukłucie, uszczypnięcie? I tyle i po wszystkim. Do dnia dzisiejszego nie ma ani jednego włoska nad wargą, czyli wosk usunął włoski wraz z cebulkami. Dodam, że jeden plasterek starcza na kilka depilacji więc użyłam go też do brwi itp. W środku jest również emulsja łagodząca, któa sprawia, że zaczerwienienie znika w pół godziny, a może nawet i szybciej. Nie mierzyłam czasu. Plasterki kosztowały około $8. Razem z plastrami złapałam większy kaliber od GiGi, a mianowicie zestaw do depilacji okolic bikini. W zestawie za $20 dostajemy oczywiście wosk, cleaner przed depilacja, olejek przed depilacją, emulsje do usuwania pozostałości wosku i emulsję spowalniającą odrastanie włosków i drewniane szpatułki do nakładania wosku. No i tak, tu się oczywiście zaczynają schody :) Nie chodzi o produkt, bo działa świetnie, problem w tym, jaki kto ma próg bólu :D U mnie poszło nawet dobrze, bez zbędnego krzyku czy skrzywienia czy jakichkolwiek uszkodzeń skóry. O ile plastry polecam każdemu to wosk w kubeczku zostawiam dla osób bardziej zaawansowanych albo ściśle trzymających się instrukcji, bo naprawdę można sobie krzywdę zrobić w postaci siniaków (tak, siniaków) czy jakichś innych uszkodzeń skóry. Tego samego zestawu uzyłam również do depilacji pach, bo często miałam podraznienia po maszynce. Jako że mój próg bólu jest wyjątkowo wysoki to nie mogę stwierdzić czy faktycznie takie woskowanie jest mniej bolesne niż w salonie :D Osobiście jestem zadowolona i polecam, jeśli chcecie spróbować :)


No comments:

Post a Comment